Makijaż na chrzest niewątpliwie sprawia wiele trudności. Podczas ceremonii w Kościele i rodzinnego obiadu zawsze znajdzie się ktoś, kto ma bardzo czujne oko, ale znacznie mniej taktu. Chętnie więc oceni, czy nasz makijaż nadaje się na chrzest. Jak uniknąć takich sytuacji i dobrze się czuć we własnym ciele? Czego warto się wystrzegać? Oto kilka rad, jak przygotować makijaż na chrzest!
Makijaż na chrzest – naturalność i subtelność
Chrzest to przede wszystkim ważne wydarzenie dla rodziców dziecka, ponieważ właśnie ich potomek ma przyjąć pierwszy ważny sakrament. To oni wraz z maluchem powinni być w centrum uwagi. Jeśli mama szuka inspiracji na temat tego, jak wykonać makijaż na chrzest, to powinna pomyśleć co, jej najbardziej odpowiada. Wbrew powszechnemu przekonaniu wcale nie musi ubierać się w suknię do ziemi i zrezygnować z makijażu, tylko dlatego, że jest to uroczystość kościelna.
Lepiej jednak nie przesadzać też w drugą stronę. Makijaż na chrzest powinien być dość delikatny. Połączenie subtelnego cienia wraz ze szminką czy błyszczykiem może okazać się strzałem w dziesiątkę. Trzeba jednak pamiętać, żeby skorzystać z kosmetyków wodoodpornych. Czasami podczas ceremonii z oka może popłynąć łezka i zdjęcia nie będą zbyt efektowne. Więcej pomysłów na temat makijażu i pielęgnacji znajdziesz na serwisie https://magazyndrogeria.pl/.
Podobny makijaż na chrzest powinna wykonać mama chrzestna. Dla niej to także ważny dzień przecież właśnie staje się duchowo odpowiedzialna za niewinne dziecko, więc na pewno i ona może się dość szybko wzruszyć.
Makijaż na chrzest – rezygnacja z krzykliwych i mocnych kolorów
Wystrój Kościoła podczas chrztu Świętego opływa jasnymi barwami. Nie ma w tym nic dziwnego, skoro dziecko właśnie zostało obmyte z grzechu pierworodnego i wkracza na ścieżkę wiary w Boga. Biel sama w sobie kojarzy się z niewinnością i czystością. Dlatego też podczas wykonywania makijażu na chrzest panie powinny zrezygnować z kolorów, które będą zbyt mocno przyciągały wzrok zebranych w świątyni. Jaskrawe i krzykliwe barwy niekoniecznie sprawdzą się podczas takiej ceremonii. Jeśli chodzi o cienie do powiek to lepiej postawić na kolor beżowy, jasnobrązowy, czy jasnoszary. Kobiety o ciemnej karnacji mogą skorzystać z cienia granatowego lub ciemnej zieleni.
Natomiast usta można uwydatnić jasnoróżową konturówką lub błyszczykiem. Takie rozwiązanie sprawdzi się dla każdej pani obecnej na chrzcie. Zarówno mamy, chrzestnej, jak i pozostałych.
Makijaż na chrzest – podkreślenie kobiecości
To, że makijaż na chrzest powinien być stonowany, nie oznacza, że kobieta nie może podkreślić własnych atutów. Powinna jednak zrobić to w sposób dobrze przemyślany i zrównoważony. Wszystko zależy tak naprawdę od tego, będzie chciała podkreślić w swoim wyglądzie. Jeżeli kobieta uważa, że jej atutem są usta, to właśnie je może wyeksponować. Może zrezygnować z używania cieni do powiek i oczy podkreślić wyłącznie kredką i tuszem, a usta pomalować wyraźną, ale nie wyzywającą szminką. Natomiast, gdy chce, by to jej oczy przyciągały wzrok, to ma możliwość odpuścić sobie zaznaczania ust na rzecz ciemniejszego cienia do powiek.
Do wykonania makijażu na chrzest warto też użyć delikatnego podkładu i pudru. Zamaskują one niedoskonałości i nadadzą skórze nietuzinkowego wyglądu. Nie należy nakładać jednak wielu warstw, makijaż bowiem będzie zbyt ciężki i nieadekwatny do sytuacji.
Makijaż na chrzest – dopasowany do stylizacji
Kobieta, która chce przygotować makijaż na chrzest, powinna najpierw się zastanowić, co włoży na siebie w ten ważny dzień. Tym sposobem będzie mogła ocenić, czy wybór stylizacji będzie współgrał z dobranymi kosmetykami i ich kolorami. W przypadku ceremonii kościelnej warto postawić na kontrast, czyli jeżeli kreacja będzie jasna, to lepszy będzie makijaż ciemniejszy i odwrotnie. Taki zabieg powoduje, że kolory się ze sobą nie zlewają, ale też cała stylizacja nie jest zbyt wyzywająca.
Warto też pamiętać o doborze kosmetyków dobrej jakości, czyli takich, które po chwili nie spłyną. W trakcie trwania uroczystości oraz spotkania rodzinnego ciężko jest opuszczać gości i co chwilę chodzić do łazienki, aby sprawdzić, czy wszystko wygląda dobrze.